![Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna](http://www.wmh.warszawa.pl/instant/logo.jpg) |
www.wmh.fora.pl Forum Warszawskiej Magistrali Hutniczej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cvana
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - obecnie Bielany
|
Wysłany: Wto 11:35, 24 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę mnie niepokoją te akcje. Podobnie jak odgłosy strzelania u nas na osiedlu niedawno. Klimat zagrożenia sie tworzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Śro 16:04, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
MC napisał: | Jeszcze przydałoby się "Jak mały Edgar chciał zostać tramwajarzem" i na czym polega przydział tramwajów na linię... ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) |
Jak mały Edgar został motorniczym.
Jak został motorniczym, to już nie był taki mały, bo miał dwadzieścia-kilka lat. Ale po kolei. Edgar, (w rzeczywistości, ma nie mniej oryginalne imię prawdziwe) urodził się dokładnie, w połowie lat siedemdziesiątych. Za młodu często i ciężko chorował, tak więc niezbędne były częste wizyty u lekarza, w przychodni przy ul. Żelaznej. Najlepszym środkiem transportu, który dojeżdżał w to miejsce, był tramwaj. Oczywiście, nie było tak luksusowo jak teraz. Żeby z Jelonek dostać się do tramwaju, trzeba był się przesiąść w niego przy ul. Redutowej. Jako dziecię (ale zostało mu to do teraz) interesował się maszynami budowlanymi, słupkami wszelkiej maści, kolejkami. Z racji częstych podróży tym środkiem transportu i on wszedł do jego zainteresowań. W tamtych czasach, nie było zbyt dużo typów stalowych rumaków. Odróżniałem te „kanciaste” od tych „obłych”. Od razu też wyczułem, że te pierwsze jeżdżą ciszej, a te drugie – wyją. Oczywiście, nie raz trafiła się jakaś awaria. Częściej psuły się 105-ki – „kanciaste”. Czasem, w domu pod stołem montowałem całe „stanowisko” z bardzo „ważnym” elementem, jakim był kawałek sznurka – imitujący linkę od pantografu. Po skompletowaniu wszystkich, niezbędnych „gadżetów” – rozpoczynała się zabawa. Okres szkoły podstawowej był bardziej „kolejowy”. Wakacyjne wyjazdy w Bory Tucholskie, potem rajdy i wycieczki w ramach harcerstwa, „skierowały” mnie na kolejowe tory. Pamiętam, jak na wyjazdach błyszczałem znajomością typów lokomotyw, wagonów, znaków i urządzeń kolejowych. Niemal naturalnym następstwem tego, było udanie się do Technikum Kolejowego. Wybrałem tam specjalność Automatyka Sterowania Ruchem Kolejowym. W tym czasie, wystąpiły też pewne zawirowania rodzinno osobiste, które przez kilka lat zmusiły mnie do „kursowania” w trójkącie Wola – Praga Północ-Ochota. Tu, znowu tramwaje powróciły do łask. Babcia kolego pracowała na ekspedycji Cm. Wolski. Przychodziłem tam czasami, i coraz bardziej mi się podobało. Któregoś razu zostałem „sprzedany” do kabiny jednego z motorniczych. Bajka. Jechałem sobie w kabinie, mogłem wszystkiego dotknąć, zapytać o to, co mnie nurtowało. Takich jazd było coraz więcej. Zaprzyjaźniłem się z wieloma osobami i tak minęło parę lat. Cały czas poznawałem wszystkie tajniki fachu. Z czasem zacząłem bywać na zakładzie (w którym obecnie pracuję) i poznawać jego zakamarki. Bywałem tam na tyle często i znałem tak dużo ludzi, że był traktowany jak pracownik. Potem były studia o oczywiście też związane z transportem. W międzyczasie, udało mi się podjąć pracę w komunikacji miejskiej – nazwijmy to w biurze, gdzie w sumie, pracuję do dziś oczywiście, wspinając się po szczeblach kariery. Moje zainteresowanie tramwajami nie słabło. Do tego, stopnia, że zacząłem kombinować, jak dostać się na kurs. Nie było to łatwe. Kurs był bardzo drogi, bardzo dużo chętnych. Bez znajomości ciężko było się dostać. W pracy bardzo prosiłem, by mi pomogli dostać się na wymarzony kurs. Wysyłali innych, którzy nie mieli ochoty, a mnie nie. W końcu zmieniła się dyrekcja i wtedy udało mi się trafić na kurs. Trzy i pół miesiąca szkolenia. Jak dla mnie – nic strasznego. Najbardziej bałem się badań, a zwłaszcza psychotechniki, ale ta poszła nadzwyczaj gładko. Kurs ukończyłem bez problemów. Jeździłem z instruktorem, z którym się znaliśmy od lat, więc było bezstresowo. Zajęcia teoretyczne przypominały lekcje w szkole. Dziennik, kartkówki, klasówki, sale lekcyjne i ławki – identyczne jak w większości szkół. Na zajęciach technicznych otaczał mnie tłumek kursantów, którzy nie wiem skąd zwiedzieli się, że coś niecoś wiem o budowie sprzętu (serio – nie chwaliłem się tym). W końcu dostałem swój wymarzony papierek. Oczywiście, po dwóch egzaminach teoretycznych (wewnętrzny i państwowy) i egzaminie praktycznym, który był czystą przyjemnością. Po ośmiu miesiącach usilnych starań, w końcu dostałem się na mój wymarzony zakład, gdzie pracuję do dziś. To tak w bardzo telegraficznym skrócie.
Częś o przydziale wozów do linii nieco poźniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Śro 18:37, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sobota – linia 14
Nie lubię tej linii. Nie lubię jeździć na południe od ulicy Nowowiejskiej, a zwłaszcza na Służewiec, Czekam na zmianę. Podjeżdża solówka, rozklekotana mocno. Ten wagon często służy jako nauka jazdy. Zmiennik potwierdził moje przypuszczenia. Żadna rewelacja, wręcz sztrucel. Na torach ślisko, piasku na pokładzie brak. Do tego sprzęt potrafił „zgubić” hamowanie. Niezbyt to miłe uczucie, zważywszy, że dysponuję tylko jednym wagonem. Ruszam z Banacha. Ludzi mało. Jadę ciągiem ul. Grójeckiej. Ślisko. Na pl. Narutowicza, doganiam żoliborskie 35. Ciągnie się niemiłosiernie. Minut na minusie przybywa w zastraszającym tempie. Od pl. Zbawiciela wreszcie „wolność” próbuję nadrobić opóźnienie, ale nie bardzo to wychodzi, bo ślisko, a świateł na skrzyżowaniach coraz więcej. Ludzie muszą szybko wymieniać się na przystankach, bo czas goni. Dojeżdżam do Królikarni. Tu zawsze chwila niepewności. Zapali się światło do skrętu czy nie zapali? W styczniu, 2 z 3 zatrzymań w tym miejscu, było mojego „autorstwa” i to w ciągu niespełna 4 godzin. Udało się. Następny trudny punkt, to skręt z Woronicza w Wołoską. Tu, stan torowiska jest katastrofalny, nawet przy minimalnej prędkości można się wykoleić. Dobra. Udało się. Teraz, do Służewca istne zatrzęsienie sygnalizacji świetlnych. O nadrobieniu opóźnienia nie ma mowy. Na Służewiec dojeżdżam prawie na czas odjazdu. Melduję się i uciekam z powrotem na trasę. Jadę dosyć konkretnie, by trzymać się rozkładu. Na Puławskiej bardzo ślisko. Przed każdym przystankiem niepewność – wyda, czy nie wyda?. Parę razy „zgubiłem” hamowanie. Brrrr. Paskudne uczucie. Najgorsze, że nigdy nie wiadomo, kiedy się takie coś przytrafi. Zrobiłem dwa „kółka”. Oddałem koleżance zmianę informując o „wybrykach” sprzętu. Ponadto, poinformowałem, ze uszkodzony jest przycisk otwierania drzwi przez pasażera, przy pierwszych drzwiach. Następnie udałem się na dyżur. Cztery godziny siedzenia z kilkunastoma osobami. Nuda i wypitych kilka kubków czekolady za automatu. Towarzystwo grało w karty, w które ja nie grywam. Jak dyspozytor miał wolne chwile, to z nim ucinałem sobie pogawędki. Godzina 20.02 czas do domu. Trzeba iść spać, bo na następny dzień zaczynałem 09.21 (spokojnie – przepisowe 11 godzin przerwy zostało zachowane).
Niedziela – linia 1.
Jeżdżąc 14 wypatrzyłem sobie na 1 takiego „tyrystora” jednego. I pomyślałem – mógłbym go jutro dostać. Czekam na zmianę na Okopowej. Mówisz – masz. Upatrzony sprzęt podjeżdża do zmiany. Po przejechaniu paru przystanków stwierdziłem, że maszyna jest super. Wygodny fotelik, z pełną regulacją. Jak to niedzielę rano. Pusto. Mijam Rondo „Radosława” tu też pusto. Nie śpieszę się zbytnio, bo za chwilę „nabiję” sobie za dużo minut do przodu. Premię trzeba szanować i jeździć punktualnie. Wjeżdżam na Most Gdański. To jedno z moich ulubionych miejsc. Niby most, a niczym tunel. I do tego, ten zielony, kojący kolor. Tradycyjnie musiałem sprawdzić mój ulubiony efekt. Rozpędziłem się nieco i obróciłem głowę tak, by układ oczu był pionowy. Ale super. W tym momencie, jest wrażenie, jak by się jakąś windą, w wielkim szybie jechało. Spróbujcie. Uprzedzam, że za długie bawienie się w ten sposób powoduje zawrót głowy. Efekt robi największe wrażenie, gdy jest ciemno i gdy most jest podświetlony. Normalnie jak jakiś matrix. Na Rondzie Starzyńskiego zaliczam dwa przystanki. Na drugim pieruńsko ślisko. Gaz do dechy. Silniki zawyły, koła zaszurały. I ten smrodek palonych liści. Dalej dosyć szybko, śmigam w kierunku Ronda Żaba. O ronda gonitwa, bo czasu coraz mniej. Na każdy z przystanków, wjeżdżam z tumanem kurzu, bo nie żałuję piasku. Ludzie psioczą nieco, ale to dla ich bezpieczeństwa sypię. Lubię tą trasę na Bródno. Odrowąża, Budowlana, Rembielińska…..Do Annopolu dojeżdżam na czas. To moja ulubiona pętla. Oglądam moje ulubione słupki oraz inne obiekty. Obok działek – położonych w samym centrum pętli, siedzi cała gromada kotków. Kilka czarnuchów i burasek. Kiciole korzystają z ciepła, wydmuchiwanego z pod wagonów. Ponadto, czasem jakaś kanapka wypadnie przez okno i jest wyżerka. Miło sobie rozmawiamy z ekspedytorką. Po wyjściu z ekspedycji, podziwiam, oryginalny, wręcz podręcznikowy okaz jednego typu słupa. Jest mocno wiekowy, ale nadal służy na linii 110 kV. Pozostałe dwa kółka upływają na poślizgach i gonieniu czasu, pomimo niskiej frekwencji. Ostatnie „kółko” tu ludu tyle, jak w szczytowym poranku. Oczywiście, prawie wszyscy lecą do Arkadii. Ludzi tyle, że aż czuję, że tramwajowi ciężko jechać. W końcu jadę do zmiany. Uffff. Ostatnie „kółko” zmęczyło mnie bardziej niż trzy poprzednie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Śro 18:46, 25 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
MC napisał: | na czym polega przydział tramwajów na linię... ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) |
Typ taboru, przydzielanego na linię, zależy od tzw. struktury rozkładu jazdy. Tu chodzi o rozdysponowanie tzw. niskich podłóg oraz ewentulanie innego typu wozow. Na linii 9 mają z założenia śmigać Pesy (R-3) i Hipolity (R-1). Na 25, brygady obsługiwane przez R-1 obsługiwane są z założenia Hipolitami. Niektóre linie np. 27 obsługiwane są brygadami jedno-wagonowymi, bo tak zakłada struktura rozkładu jazdy. Oczywiście, czasami bywają "promocje" i trafiają się składy. Na liniach, gdzie z zasady kursują składy dwu-wagonowe (poza obowiązkową niską podłogą), nie ma jakiegoś schematu przydziału wozów. Co ustawi zaplecze, to tym się jedździ.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Śro 19:01, 25 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Czw 16:40, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jutro rano, będę "trenował" linię 8. To jedyna trasa, jeżdżąca Al. Jerozolimskimi, jaką toleruję. Linia względnie spokojna, z dosyć dużym zapasem czasu (zwłaszcza w kierunku Wiatracznej). Rozkład trochę "nierówny". Na jednym odcinku jedzie się bardzo szybko, a na innym wyjątkowo powoli, do tego kombinując, jak by tu postać na światłach. Nie ma na niej jakiś wyjątkowo trudnych miejsc, poza pl. Zawiszy, gdzie jest "ciężko chora" sygnalizacja świetlna.
Z Bemowa-Ratusz > Wiatraczna rozkładowe czasy odjazdu: 06.58 i 09.20, w kierunku Os. Górczewska: 06.40 i 09.04.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cvana
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - obecnie Bielany
|
Wysłany: Czw 18:47, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tapir i ja jeździmy z przyst. Bemowo-Ratusz koło 8 jakby co :> Czasem patrzę, kto prowadzi tramwaj, ale najczęściej są to... kobiety Swoją drogą: czy kobietom idzie w tej pracy tak dobrze jak facetom?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Czw 19:12, 26 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
cvana napisał: | Tapir i ja jeździmy z przyst. Bemowo-Ratusz koło 8 jakby co :> Czasem patrzę, kto prowadzi tramwaj, ale najczęściej są to... kobiety Swoją drogą: czy kobietom idzie w tej pracy tak dobrze jak facetom? |
Trudno wyczuć. Ja większych różnic nie widzę. Dramaty rozgrywają się przy awariach. Po większości koleżanek nie lubię brać zmiany, bo wóz jest "ugotowany". Przyczyną, może być dosyć specyficzna technika jazdy jaką obserwuję. Częste wykonywanie operacji łączeniowych: jazda, podhamowanie, jazda, jazda, podhamowanie, jazda, hamowanie, haaaamowanie. Tego, na dłuższą mete żaden wóz nie wytrzyma. Ponadto, ukrywane są wszelkie usterki, które później "wychodzą", a z całą pewnością nie pojawiły się po przejęciu przeze mnie zmiany. Czasami wyłapuję te usterki przy przejęciu zmiany i wtedy nie jest miło, bo lubię, gdy ktoś uczciwie przekazuje zmianę (żeby nie było wątpliwości - jeżeli taka sytuacja dotyczy kolegi - też nie jest miło). Jeżeli chodzi o inne rzeczy, nie widzę istotnych różnic. Koleżanki się uśmiechają i machają, i wszystko się kręci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Praga Południe
|
Wysłany: Pią 12:41, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Takie mam mieszane odczucia po przeczytaniu tego artykułu. Oczywiście, jak najbardziej podzielam zdanie na temat osób, które w środkach komunikacji rozmawiają w sposób "ogólnodostępny", czyli - wszyscy wiedzą o czym rozmawiam. Kiedy taka osoba na dodatek znajduje się w pobliżu prowadzącego pojazd, może to rozpraszać uwagę kierowcy, motorniczego. Ale jakoś nie bardzo widuję takie sytuacje. A wpływ telefonów komórkowych na elektronikę w pojazdach to jakaś paranoja. Po pierwsze - sami producenci autobusów twierdzą, że emisje telefoniczne nie są w stanie zakłócić systemów elektronicznych, po drugie - gdyby jednak tak się działo, to musiałby zostać wprowadzony zakaz używania telefonów komórkowych w pobliżu autobusów .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kulecki
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:06, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sleepingowy napisał: | http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html
Takie mam mieszane odczucia po przeczytaniu tego artykułu. Oczywiście, jak najbardziej podzielam zdanie na temat osób, które w środkach komunikacji rozmawiają w sposób "ogólnodostępny", czyli - wszyscy wiedzą o czym rozmawiam. Kiedy taka osoba na dodatek znajduje się w pobliżu prowadzącego pojazd, może to rozpraszać uwagę kierowcy, motorniczego. Ale jakoś nie bardzo widuję takie sytuacje. A wpływ telefonów komórkowych na elektronikę w pojazdach to jakaś paranoja. Po pierwsze - sami producenci autobusów twierdzą, że emisje telefoniczne nie są w stanie zakłócić systemów elektronicznych, po drugie - gdyby jednak tak się działo, to musiałby zostać wprowadzony zakaz używania telefonów komórkowych w pobliżu autobusów . |
...i w samochodach i ich pobliżu - przecież mechanicznie i elektronicznie to ta sama bajka. Zakaz używania telefonów dotyczy tylko kierowcy i tylko przypadku braku zestawu głośnomówiącego, nie jest więc związany z bliskością czynnego telefonu i pojazdu, lecz udowodnionych problemów z psychomotoryką.
Słyszałem domysły, że to niby komórki spowodowały pożary autobusów, co zdaje się być wierutną bzdurą. Problemy z instalacjami paliwowymi jelczy i solarisów są ogólnie znane, zaś ponoć w Niemczech pożary dotykają 2% floty autobusów miejskich... dane zasłyszane, nie sprawdzone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Pią 18:40, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Linia 8 w pogodny poranek – czyli rzeź niewiniątek na 26
Cenzura
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Śro 23:35, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Pon 6:57, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj też "trenuję" linię 8. Tym razem, w zmianie popołudniowej od 15.19 do 20.05.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Praga Południe
|
Wysłany: Pon 15:28, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No i następny "kwiatek".
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Coś za dużo takich przypadków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Pon 15:30, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tapir
starszy maszynista
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielany, kawałek od torów, gdzie jeszcze niedawno było słychać 13N
|
Wysłany: Pon 16:07, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nowa moda
Ale dobrze, że tych bydlaków złapali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siecool
naczelnik sekcji
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa :: Nowe Bemowo
|
Wysłany: Pon 21:23, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Złapali tych z 16 października (strasznie nielogicznie piszą te artykuły na różnych onetach i tvnach wwa), tych aktualnych jeszcze niestety nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Wto 7:23, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że mnie się nie przytrafi taka "przygoda". Wczoraj pogoniłem towarzystwo z drugiego wagonu. Wykonywali "akrobacje" na poręczach i chcieli wyrzyucić tablicę przez okno. Myśleli pewnie, że nie widzę, co się dzieje w drugim wagonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|