|
www.wmh.fora.pl Forum Warszawskiej Magistrali Hutniczej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kulecki
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:41, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Edgar napisał: | Wycieruszki zaliczone w hurtowych ilościach. |
A planujesz jeszcze jakieś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Nie 7:54, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kulecki napisał: | A planujesz jeszcze jakieś? |
CENZURA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Czw 0:26, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Nie 8:20, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tomek Wardas napisał: |
W poniedziałek wracając z pracy zdaje mi się, że się natknąłem na rogu Powstańców Śląskich i Górczewskiej na wycieraka ale już byłem i tak strasznie zmęczony że tylko myślałem o dostaniu się do domu i wejściu pod gorący prysznic
|
Jak było, ok. godz. 01.50, to zapewne, widziałeś mnie. W poniedziałek był dramat. Wyjazd "rozkładowy" miałem o godzinie 00.30. I o tej godzinie wyjechałem za bramę. Prawidłowo miałem zrobić najpierw trasę nr 1 (Zajezdnia, Koło, Nowe Bemowo, pl. Narutowicza, Okęcie, pl. Narutowicza, Towarowa, Okopowa, al. Solidarności...), a później trasę nr 2 (Okopowa, Most Gdański, Żerań Wschodni, Okopowa, Os. Górczewska, Wolska...). Trasy nr 1 nie mogłem zacząć, gdyż tuż za bramą stał skład z R-3, który miał awarię i czekał na zabranie. Postanowiłem zacząć trasę nr 2 "od końca" ale na ul. Wolskiej stała kolejka tramwajów. O godz. 01.11 zrobiło się miejsce na ul. Wolskiej i w końcu ryszyłem z pod bramy. Między 01.11, a 01.34 pokonałem odcinek pomiędzy ul. Staszica, a ul. Skierniewicką. Dopiero jak minąłem ul. Skierniewicką, mogłem "rozwinąć skrzydła". Ze względu na mało czasu, zrezygnowałem z trasy nr 1 i zrobiłem dwa "kółka" na trasie nr 2.
Z resztą. Trasę nr 2 lubię najbardziej. Niestety, ale jaką trasą pojadę, zależy od dyspozytora. Jest to "loteria". Informację, jak będę jeździł - otrzymuję dopiero przy okienku dyspozytorni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cvana
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - obecnie Bielany
|
Wysłany: Pon 17:15, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A my za tydzień przenosimy się na Bielany. Do pracy będę jeździć metrem albo ewentualnie tramwajem nr 17 (bezpośredni do pracy i jeszcze dziadkowie na Muranowie po drodze i Arkadia, hihi). Jeżdżenie tramwajami ma _zdecydowanie_ fajniejszy klimat od jeżdżenia metrem, ale jeśli chodzi o wygodę, to metro wygrywa...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cvana dnia Pon 17:15, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek Wardas
zawiadowca stacji
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - Wawrzyszew
|
Wysłany: Wto 19:53, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
cvana napisał: | A my za tydzień przenosimy się na Bielany. Do pracy będę jeździć metrem albo ewentualnie tramwajem nr 17 (bezpośredni do pracy i jeszcze dziadkowie na Muranowie po drodze i Arkadia, hihi). Jeżdżenie tramwajami ma _zdecydowanie_ fajniejszy klimat od jeżdżenia metrem, ale jeśli chodzi o wygodę, to metro wygrywa... |
O, miło wiedzieć, może będziemy sąsiadami
Edgar: co do przecierania - jak będę miał dzień wolny to chętnie się wybiorę. Dawaj znać kiedy jeździsz. A wtedy co, jak się okazało, Cię widziałem... pierwszy raz w życiu miałem coś takiego, że autobusy nocne jeździły... stadami, po 3 brygady pod rząd (ewentualnie w kilkuminutowych odstępach) i po staniu przez półtorej godziny na przytanku (w ubraniu raczej jesiennym niż zimowym) nie myślałem o żadnych atrakcjach typu jazda przecierakiem...
Co do łuków elektrycznych itp. - na kolei jest to rozwiązane w ten sposób, że jeśli jest szadź "na górze", wówczas lokomotywa ma podniesione dwa pantografy - jeden zdejmuje szadź, drugi już na czystym przewodzie pobiera prąd.
Pozdrawiam !
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siecool
naczelnik sekcji
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa :: Nowe Bemowo
|
Wysłany: Wto 20:40, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą tak mi przyszło do głowy czytają Edgarowe przecierakowe opowieści: czy są jakieś obostrzenia dot. jazdy przecierakami np. mniejsza prędkość, spokojniejsze rozruchy coby łuków za bardzo nie palić itp?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Wto 23:31, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Obostrzeń niema. Jak podczas jazdy. Przepisy, procedury, a przede wszystkim rozsądek i myślenie. Wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Czw 23:54, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
cvana napisał: | Jeżdżenie tramwajami ma _zdecydowanie_ fajniejszy klimat od jeżdżenia metrem, ale jeśli chodzi o wygodę, to metro wygrywa... |
Zależy, kto, co lubi. Dla mnie tramwaj jest wygodniejszy. W metrze już samo wejście na peron nie jest przyjemne. Ten charakterystyczny zapach suchego powietrza, zaduch. W wagonach, choćby przez sposób umiejscowienia foteli, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Podróż mi się dłuży. Do tego "efekty" dźwiękowe, nie są zbyt miłe dla ucha. Jak nie muszę, to nie korzystam z metra. Ostanio musiałem, na trasie Ratusz-Imielin + powrót i jakoś w najbliższym czasie nie bardzo mam ochotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cvana
dyspozytor zakładu taboru
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - obecnie Bielany
|
Wysłany: Pią 21:39, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Edgar napisał: | Zależy, kto, co lubi. Dla mnie tramwaj jest wygodniejszy. W metrze już samo wejście na peron nie jest przyjemne. Ten charakterystyczny zapach suchego powietrza, zaduch. W wagonach, choćby przez sposób umiejscowienia foteli, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Podróż mi się dłuży. Do tego "efekty" dźwiękowe, nie są zbyt miłe dla ucha. Jak nie muszę, to nie korzystam z metra. Ostanio musiałem, na trasie Ratusz-Imielin + powrót i jakoś w najbliższym czasie nie bardzo mam ochotę. |
Nie jestem jakąś wielką fanką metra. Podróż rzeczywiście się dłuży. Ale:
- zapach na peronach właśnie mi się podoba
- b. wygodne są bankomaty, kioski, automaty do kart miejskich na stacjach
- z miejscem zwykle nie mam problemu
- nie potrafię zliczyć, ile razy w ciągu ostatnich paru lat tramwaje miały awarię, wszyscy musieli wysiąść i iść pieszo, ile razy spóźniłam się z tego powodu - tramwaje są bardzo zawodne
Natomiast klimatu tramwajom nie można odmówić. Lubię np. jechać starym tramwajem ulicą Andersa, bo mam sentyment do Muranowa. Lubię Swingi, bo mają sporo miejsca i fajnie wyglądają. Ale metro jest co 2-3 minuty i nie trzeba marznąć na przystanku. To jest nie do przecenienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Pią 23:39, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[CENZURA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Czw 0:26, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek Wardas
zawiadowca stacji
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa - Wawrzyszew
|
Wysłany: Sob 17:02, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Edgar napisał: | cvana napisał: |
- zapach na peronach właśnie mi się podoba |
Ciekawa nuta zapachowa Kurz, starty metal, zapach kabli...Hehehe. Niezłe |
E, jest jakaś swojska, ale co kto lubi. Ja tam lubię zapach oleju kreozotowego (trudne słowo, pewnie przekręciłem) ale mieszkańcom Urynowa bardzo on nie odpowiada...
Edgar napisał: | cvana napisał: |
- b. wygodne są bankomaty, kioski, automaty do kart miejskich na stacjach
- z miejscem zwykle nie mam problemu |
To fakt. Zaplecze tego typu jest dosyć wygodne, choć moim zdaniem czynne nieco za krótko (chodiz o kioski i sklepiki). |
Zdecydowanie większa ilość pasażerów, poza tym stały nadzór kamer no i pod dachem - aż się prosi o ustawienie automatów z biletami a często jest ich aż za dużo ja byłbym raczej za tym, żeby automaty biletowe były w innych miejscach, typu uczelnie wyższe, centra handlowe (ponoć próbowano ale centra nie były zainteresowane...), lotnisko, na dworcach zdaje mi się już są.
Edgar napisał: | cvana napisał: |
- nie potrafię zliczyć, ile razy w ciągu ostatnich paru lat tramwaje miały awarię, wszyscy musieli wysiąść i iść pieszo... |
Ja to liczę na codzień Liczby nie są tak porażające. Autobusy pod tym kątem wypadają znacząco gorzej. Choc muszę przyznać, że zatrzymania tramwajów są bardziej dolegliwe. |
Autobusy zdecydowanie gorzej wypadają. Gdyby każda awaria autobusu skutkowała zatrzymaniem, miasto stałby bez przerwy. Ponadto samych awarii też jest więcej niż ich widać - bardzo często udaje się załatwić podmianę - tzn. autobus dojeżdża do pętli, gdzie czeka inny pusty. Przekłada się dekoracje, i jedzie się sprawnym, zaś niesprawny inny kierowca odprowadza do zajezdni. Zimą szczególnie awarii jest dużo, ale ich "widoczność" też jest różna w zależności od rejonu miasta. Na zachodzie widać ich najwięcej o tyle, że Kleszczowa i Redutowa to zakłady o największej awaryjności taboru i zdarza się, że jednego dnia dana brygada ma dwie awarie (zeszłej zimy to i dodatki tak potrafiły mieć...).
Edgar napisał: | cvana napisał: |
Lubię Swingi, bo mają sporo miejsca i fajnie wyglądają. |
Nie wszystko złoto, co się świeci. Według mojej oceny, jak też opinii użytkowników (motorniczych) - rewelacja, to nie jest. Ciasna, zimna kabina, baaardzo wolno zamykające się drzwi (zwłaszcza te najbardziej strategiczne, tj. pierwsze i ostatnie) oraz szereg mankamentów, które skutecznie zniechęcają do tego sprzętu (np. prawie "zerowa" widoczność w lewą stronę. Na razie nikt mnie nie goni na szkolenie, ale zapewne niedługo to nastąpi.
Z punktu widzenia pasażera. W tym typie tramwaju, jak też w innych, nowoczesnych typach (dotyczy też autobusów), nie mogę sobie znaleźć miejsca. Pozornie jest go dużo, a specjalnie nie ma się gdzie podziać. Do tego, te poobracane fotele, które utrudniają podziwianie widoków za oknem i powodują kolizję nóg z innymi pasażerami. We wnętrzu nie stwierdzilem jakiejś komfortowej temperatury. Czujniki temperatury umieszczone są w takich miejscach, że niedługo ulegną zniszczeniu. Pokrętła awaryjnego otwierania drzwi, aż kuszą i proszą "proszę! pobaw się mną, pokręć choć trochę". Są umieszczone na wysokości wzroku przeciętnego nastolatka. Drzwi zamykają się bardzo wolno, co skutecznie zachęca pozostałych pasażerów, do pchania się pomimo braku miejsca oarz wkładanai nóg, lub innych części ciała pomiędzy skrzydła drzwi. |
Ja je też znam ze strony pasażera. Też mi się podobają. Co do mankamentów - możliwe, że w późniejszych będą te wady wyeliminowane. Tzn. powinny być gdyby firmy transportowe były bardziej normalne i zdanie użytkowników o taborze było brane pod uwagę.
Edgar napisał: | cvana napisał: | Ale metro jest co 2-3 minuty i nie trzeba marznąć na przystanku. To jest nie do przecenienia |
To trzeba przyznać. Ale trzeba przyznać, że niektóre linie tramwajowe też mają podobne częstotliwości. Powiem więcej - czasem jest nawet lepiej, bo są 2-3 tramwaje na raz |
To fakt, wystarczy spojrzeć na takie ciągi jak Trasa W-Z, Al. Jerozolimskie, Trasa "Ł" od Rodna Jazdy Polskiej do Przyczółku Grochowskiego... no i oczywiście Tarchomin i Nowodwory, którym od tego dobrobytu zaczyna się już chyba w głowie przewracać
Pozdrawiam !
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Sob 23:01, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tomek Wardas napisał: | E, jest jakaś swojska, ale co kto lubi. Ja tam lubię zapach oleju kreozotowego (trudne słowo, pewnie przekręciłem) ale mieszkańcom Urynowa bardzo on nie odpowiada... |
Hehe. Swojska. No tak, o ile zpach zaduchu można nazwać swojskim. Dla mnie, ten zapach jest dziwny i nieprzyjemny. Cóż. Jestem węchowcem i mocno zwracam uwagę na zapachy.
Jeżeli chodzi o zapach impregnowanych podkładów, to też go lubię.
Tomek Wardas napisał: | Autobusy zdecydowanie gorzej wypadają. Gdyby każda awaria autobusu skutkowała zatrzymaniem, miasto stałby bez przerwy. Ponadto samych awarii też jest więcej niż ich widać - bardzo często udaje się załatwić podmianę - tzn. autobus dojeżdża do pętli, gdzie czeka inny pusty. |
W tramwajach bywa podobnie. Można nawet o tym poczytać w moich opisach z jazd. Ja, w miarę możliwości, staram się realizować półkursy do końca, lub wymieniać wozy na trasie, tak, by zakład jak najmniej stracił. Kiedyś, w czasie dziesięciogodzinnej zmiany wymieniłem 5 wozów. A i tak, ten ostatni - nie był do końca sprawny . Zakład nie miał już co wystawiać
Tomek Wardas napisał: | Ja je też znam ze strony pasażera. Też mi się podobają. Co do mankamentów - możliwe, że w późniejszych będą te wady wyeliminowane. Tzn. powinny być gdyby firmy transportowe były bardziej normalne i zdanie użytkowników o taborze było brane pod uwagę. |
A mnie się nie podobają. Mają ciężką, zwalistą sylwetkę, jak jakaś monstrualna gąsienica, lub wielka buła. Dół jednostki, w jego tylnej i przedniej części wygląda jak rozepchany ponton, lub gumowy materiał eksploatacyjny, do nocnych harców - wypełniony po brzegi wodą . Do tego, jak to cudo jedzie - zwłaszcza przez krzyżaki (np. Kino Femina, Kercelak), to odnoszę wrażenie, że zbliża się jakiś Armagedon, a najbliższe budynki za chwilę runą. I ten dziwny dzwonek..., stylizowany na zabytkowe tramwaje, lub te - pochodzące z Zachodu.
Co do wad, usuwanych ewentualnie w przyszłości, to czarno wszystko widzę. O ile jakieś zmiany kosmetyczne, typu drobiazgi wykończenia, lub ewentualnie zmiany oprogramowania urządzeń pokładowych da się usunąć, o tyle zmiany konstrukcyjne nie wchodzą w grę. Mówię tu o klaustrofobicznej kabinie, tej porąbanej szafce po lewej stronie, która dodatkowo zmniejsza powierzchnię życiową motorniczego, oraz skutecznie ogranicza widoczność. O zbyt wąskim zakresie regulacji fotela motorniczego w każdej z płaszczyzn, o puplpicie, którego konsola jest za wysoko i skutecznie ogranicza widoczność do przodu. Brak oddzielnego wyjścia z kabiny motorniczego(!!!), która to przypadłość wyjątkowo utrudnia pracę. Kwestie szafki, fotela, pupliptu, wyjścia ponoć (a nawet nie ponoć) były kosnultowane. Efektów jakoś nie widać. Wchodząc do tego tramwaju, można odnieść wrażenie, że motorniczy jest do niego zbędnym, nic nie znaczącym dodatkiem, który, siłą rzeczy, należało gdzieś upchnąć (dosłownie). Innym mankamentem tego "cudownego" sprzętu jest za słabe ogrzewanie kabiny, które też miało zostać poprawione. I co? I nic. Zwróćcie uwagę, że w większości wagonów starszego typu, motorniczowie jeżdżą w samej koszuli, ewentualnie, w kamizelkach. A w Swingach? Kurtka, czapka, rękawiczki. Przypadek? Nie sądzę. Do tego fotel jest umiejscowiony centralnie w szparze drzwi wejściowych do kabiny, co powoduje, że siedzi się w przeciągu. Może to prowadzić do przeziębień i innych przypadłości zdrowotnych.
Inną rzeczą jest obsługa samego sprzętu. Niewątpliwe jest to tramwaj, a jego osbługa wygląda jak lot samolotem. Uważam, że większość operacji powinna być uproszczona do minimum, oraz ilość informacji, które musi przetworzyć motorniczy. W ruchu ulicznym i tak trzeba przetwarzać mnóstwo informacji, a to, co zapewnia ten sprzęt, nie ułatwia życia. To samo tyczy się diagnostyki nieprawidłowości, oraz usuwania usterek. Jak wykazują doświadzcenia i obserwacje, są z tym poważne problemy. Ponadto, dostęp do niektórych elementów wyposażenia (wózki, sprzęgi), wymaga sporo sprytu i poświęcenia, by się do nich dostać, co skutkuje dodatkowym wydłużeniem czasu zatrzymań.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Pon 3:48, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Sob 23:30, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś wymarzona pogoda do jazdy wycieruchem. Był nawet w tej sprawie telefon do mnie. Niestety, przez najbliższe trzy noce, czekają na mnie inne, odpowiedzialne zadania. Ale spokojnie. Zima zapowiada się długa i śnieżna, więc myślę, że nie będzie problemu, zważywszy, że od wtorku do końca roku, w nocy, będę miał wolne moce przerobowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kulecki
Administrator
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:24, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Edgar o Swingach napisał: |
Inną rzeczą jest obsługa samego sprzętu. Niewątpliwe jest to tramwaj, a jego osbługa wygląda jak lot samolotem. Uważam, że większość operacji powinna być uproszczona do minimum oraz ilość informacji, które musi przetworzyć motorniczy. |
OT: Zapewniam Cię, że w samolocie również dąży się do zredukowania informacji podawanej pilotowi / pilotom. Stąd wzięła się idea "dark cockpit" - nie pokazywać stanu, dopóki nie jest stanem awaryjnym: jak najmniej kontrolek, wskaźników, zegarów. Automatyzować, co się tylko da. No, w paru miejscach przesadzono w drugą stronę (vide katastrofa airbusa na Okęciu swego czasu), ale jednak tendencja zdaje się być słuszną.
To samo dotyczy samochodów - UE chce za wszelką cenę dowalić do mnóstwa informacji przetwarzanej przez kierowców samochodów osobowych jeszcze... wskaźnik ciśnienia w oponach. Jeszcze jedna informacja, jakże potrzebna w ruchu ulicznym, w którym nierzadko na jednym słupie wiszą cztery znaki drogowe...
Tak więc z Edgarem zgadzam się w 100%.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edgar
naczelnik sekcji
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Jelonki
|
Wysłany: Nie 23:08, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kulecki napisał: | OT: Zapewniam Cię, że w samolocie również dąży się do zredukowania informacji podawanej pilotowi / pilotom. Stąd wzięła się idea "dark cockpit" - nie pokazywać stanu, dopóki nie jest stanem awaryjnym: jak najmniej kontrolek, wskaźników, zegarów. |
CENZURA - TU MOGLO BYĆ ZBYT DUŻO INFORMACJI TECHNICZNYCH
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Czw 0:27, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|