Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna www.wmh.fora.pl
Forum Warszawskiej Magistrali Hutniczej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciekawostki z życia komunikacji miejskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna -> OT / Komunikacja miejska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 8:59, 25 Kwi 2010    Temat postu:

Tomek Wardas napisał:
Ktoś mi kiedyś powiedział, że najlepszym sposobem na porwanie ludzi jest podjechanie na przystanek nieoznakowanym (bez tablic) autobusem - ludzie i tak wsiądą. Wink



Dobre Very Happy Ale, niewątpliwie jest to prawda. Podziwiam ludzi. Wielu z nich, naprawdę nie patrzy w co wsiada. Zastanawiam się, w jaki sposób i w jakim czasie, docierają do miejsca przeznaczenia.
W ostatnim czasie zauważyłem znaczne nasilenie zjawiska wysiadania w ostatniej chwili. I to bez względu na długość trwania postoju na przystanku. Odnoszę wrażenie, że dopiero sygnał ostrzegający o tym, że za chwilę drzwi się zamkną, "budzi" niektórych z letargu. Jest to wkurzające. Ludzie są jacyś nieprzytomni (ale to tylko niektórzy). Raczej, jest to taki nowy styl zachowania się, aby prowadzącemu pojazd zrobić na złość. Często zdarza się, że drzwi przytną takiego klienta. Niech wtedy ma pretensję do siebie.
Dlaczego tak lubię "zetkowce" (tramwaje z drzwiami szybko zamykającymi się, bez funkcji samopowrotu)? Dlatego, że dzięki takim drzwiom następuje pewnego rodzaju "selekcja" (wiem, wiem - brzmi nieco brutalnie) tego typu klientów, jak też innych, którym przychodzą różne głupoty do głowy np. przytrzymywanie zamykających się drzwi. Drzwi, z funkcją samopowrotu, są świetnym wynalazkiem, ale nie dla naszego społeczeństwa, które do pewnych rozwiązań jeszcze nie dorosło. Jeżeli chodzi o pracę jestem uznawany za służbistę (bez przesady). Na pewno, z całą surowością, realizuję zakazy dla pasażera odnośnie wsiadania/wysiadania po sygnale ostrzegawczym o zamykaniu się drzwi. Nie ma przebacz. Oczywiście, nie jest tak, że w momencie, gdy zabrzmi sygnał zamykam drzwi. Daję ładnych parę chwil na zastanowienie się. W "zetkowcach" daje się to realizować praktycznie w 100 %. Uprzejmość? Owszem. Ale dyscyplina musi być, bo w innym przypadku nie ruszył bym z przystanku. Np. Metro Ratusz-Arsenał. Tam, gdyby ludziom nie przypomnieć o zamykających się drzwiach, to i by mogła godzina minąć, zanim by się ruszyło z przystanku. Do tego lud jest taki leniwy, że wsiada do drugiego wagonu, podczas, gdy pierwszy jest praktycznie pusty. A potem się dziwić, czemu jest tyle osób z nadwagą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 10:32, 25 Kwi 2010    Temat postu:

W chwili obecnej mamy dwa, duże utrudnienia w ruchu tramwajów.
Przed Wyścigami, wykoleiła się Pesa - przejazd techniczny. Pewnie chłopcy chcieli trochę zaszaleć, a tam jest taki zdradliwy spadek terenu i łuk, w który tramwaje się średnio wpisują, zwłaszcza tego typu. Tramwaje zawracane są na Metrze Wilanowska.
Przy Kinie Femina, na środku skrzyżowania dwóch blachosmrodziarzy zderzyło się ze sobą bardzo skutecznie. Są ranni. Tramwaje nie kursują w relacji Praga-Wola, oraz Żoliborz-Mokotów. Wprowadzono objazdy.


Uzupełnienie: Od ok. godz. 10.40 tramwaje przy Kinie Femina zaczynają kursować swoimi trasami.
2 Uzupełnienie: Od ok. 10.50 tramwaje kursują do Wyścigów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Nie 11:33, 25 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 13:03, 25 Kwi 2010    Temat postu:

Zmiana planów. Delikatnie mówiąc wkurzyłem się. Nikt nie raczył poinformować mnie o zmianie przydziału linii. Teraz dzwonił do mnie dyspozytor, informując, że właśnie nie przyszedłem do pracy, bo zostałem wystawiony na coś innego. W pracy, to ja jestem ale w drugiej (pierwszej) Chamstwo. Jest to psi obowiązek dyspozytora, zważywszy, że mam dziś grafikowy dzień pracy. Zostałem uraczony linią, której nienawidzę. Mam 9-kę, do tego obsługiwaną śmierdzącym Hipolitem lub Delfinem. Później, do godz. 20.35, czeka mnie jeszcze dyżur żeby grafikowe godziny się zgadzały.
Jak by ktoś był zainteresowany:

pl. Zawiszy kier. Gocławek: 15.31, 17.31
pl. Zawiszy kier. Okęcie: 16.35, 18.35 (kończę)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Pon 6:06, 26 Kwi 2010    Temat postu:

Jakoś się przemęczyłem. Sprzęt taki sobie. Powyżej 40 km/h myślałem, że się rozleci. Wpadał w jakieś kołysania góra-dół i prawo-lewo, o dosyć znacznej amplitudzie. Do tego tłumy ludzi kupowały bilety. Dobrze, że klapka, przez którą sprzedaje się bilety ma zmyślne zamknięcie, bo inaczej lud by mi w ogóle nie dał spokoju. Swoją drogą, to szczyt bezczelności ze strony pasażerów, którzy sami popychają tą klapkę. Reszta, dobijała się pomiędzy przystankami. Musieli poczekać. Nie sprzedaję biletów, w momencie, kiedy prowadzę.
Po trzech godzinach śmigania było ponad dwie godziny nudy. Dyżur.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Śro 19:41, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Moje wiosenne przebudzenie na forum Smile .

Niespodzianki komunikacyjne. Krzesanie iskier.
Będąc szczęśliwym posiadaczem biletu miesięcznego na wszystkie linie zwykłe, w wolnym czasie przeprowadzałem eksploracje warszawskich linii tramwajowych i autobusowych.
Była to wiosna roku 1979. Tramwajem linii 24 (13N) dojechałem z Ronda Wiatraczna do Ronda Waszyngtona. Na Rondzie Waszyngtona przeszedłem na przystanek przy Stadionie X-lecia w kierunku Śródmieścia. Miałem zasadę – wsiadam w pierwsze co przyjedzie. Z Al. Zielenieckiej podjechał autobus linii 101. Była to nowsza wersja licencyjnego Berlieta, nasza rodzima przeróbka na „trzydrzwiowca” - Jelcz Berliet PR110U. W autobusach tych, odczuwało się różnicę komfortu jazdy w porównaniu do PR100. Resorowanie było bardziej sztywne, przy ruszaniu nie było takiej płynności, mi osobiście brakowało jeszcze odgłosu pracy silnika z PR100. W PR110 zastosowano polskie silniki z Mielca (nie rozpisuję się danymi technicznymi, każdy chętny znajdzie je w Internecie). Przewagą PR110 nad PR100 była większa pojemność oraz trzecia para drzwi na końcu autobusu. Tył PR100 w godzinach szczytu był prawdziwą pułapką . Ponieważ nie znałem linii 101 (nigdy nie sprawdzałem w informacji przystankowej oraz na tablicach umieszczonych w wozach, tras linii których nie znałem, to była taka pewnego rodzaju loteria – gdzie dzisiaj dojadę) byłem pewny, że dojadę do Centrum. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po przejechaniu przez Most Poniatowskiego autobus zjechał ślimakiem na Wisłostradę. Pomyślałem – „Acha, czyli jedziemy na Czerniaków. Może być”. A tu za moment następna niespodzianka, skręt w ul. Ludną. Nawet mnie to ucieszyło. Im bardziej zakręcona trasa, tym ciekawsza. Długo jednak tą linią się nie nacieszyłem. Po wspięciu się ul. Książęcą na Plac Trzech Krzyży, autobus zawinął pętelkę i to był kraniec linii 101. Narożnik Placu Trzech Krzyży i ul. Książęcej był wtedy pustym placem (od ul. Książęcej do Instytutu Głuchoniemych). Wzdłuż wschodniej strony placu znajdowały się stanowiska przystankowe linii, które tu kończyły i zaczynały bieg. Najbardziej na południe znajdował się przystanek „Dla wysiadających” i następnie w stronę północną początkowe przystanki różnych linii. Akurat stał autobus linii 108. Był to Jelcz Berliet PR100, jak już wcześniej wspomniałem ten „miękki”. Nawet nie wiedziałem, jaka tym razem czeka mnie niespodzianka. Usiadłem na pierwszym siedzeniu po prawej stronie. Miejsce to zapewniało widok niemalże jak z pozycji kierowcy (oczywiście inna strona Smile ) . Przekonany, że autobus pojedzie ulicą Nowy Świat i gdzieś tam dalej, czekałem na odjazd. W końcu autobus ruszył. I już na wstępie niespodzianka – skręt w ul. Książęcą. Pomyślałem – „Hm, czyli tak jakby powrót. Dopiero co, tędy przyjechałem. Ciekawe co dalej”. Z ul. Książęcej był skręt w ul. Rozbrat, następnie ul. Myśliwiecką, ul. Szwoleżerów do ul. Czerniakowskiej. Kiedy autobus skręcił w ul. Czerniakowską, pomyślałem – „Czyli jednak dojadę na Czerniaków. Ciekawe jak dalej, czyżby do Wilanowa?” Za chwilę spotkała mnie największa niespodzianka tej wyprawy. Autobus przejechał na środkowy pas ul. Czerniakowskiej i skręcił w ul. Bartycką. Aż mi się gębusia uśmiechnęła. Oto wjeżdżałem w okolice, które były mi jeszcze całkiem obce. Pierwsze kilkadziesiąt metrów ul. Bartyckiej pokrywał asfalt, oraz bez problemu przebiegła mijanka z jadącym w przeciwnym kierunku autobusem (również PR100). Za pierwszym zakrętem moim oczom ukazał się całkowicie niespodziewany widok. Oto nagle znalazłem się na wsi. Wąska, nierówna, brukowana droga, dookoła zabudowa gospodarska, jakieś krzaki. Jeszcze kawałek dalej autobus wyjechał niemalże na pola, tylko droga była nadal brukowana. Na łąkach pasły się krowy i konie. Dalej było różnie. Znowu budynki (wszystko typowa zabudowa wiejska), pola, krzaki. W pewnym momencie autobus dotarł do miejsca, które do dnia dzisiejszego mam w pamięci. Ul. Gościniec róg ul. Polskiej. W tym miejscu znajdował się przystanek oraz sklep (przystanek jest nadal – Siekierkowska 01). Sklep ten wyglądał jak typowy, wiejski sklepik. Mały pawilonik, jedna duża witryna, drzwi wejściowe, obok typowe, szare, plastikowe skrzynki z butelkami na mleko oraz większe, zielone na pieczywo. Duży szyld z napisem „Sklep Nr. (niestety nie pamiętam), Pieczywo, masło, mięso, napoje, papierosy”. Brakowało tylko „PGR Coś tam” i byłoby cacuś Smile . Byłem tam w zeszłym roku, po sklepie został tylko ślad – wybetonowany prostokąt. Dalej znowu typowe tereny wiejskie. Bruk kończył się w okolicach ul. Wolickiej (obecnie przystanki Ananasowa). Dalej była (i jest do teraz) trylinka. Tu już ulica była trochę szersza. Wrócę jednak do odcinka z brukiem. Kiedy z przeciwnej strony nadjeżdżał autobus, któryś z kierowców musiał zjechać częściowo na pobocze, zatrzymać się i przepuścić tego drugiego. Ponadto autobusy jeździły tam bardzo wolno. Wynikało to z nierówności drogi, niskiego zawieszenia autobusów PR100 oraz właśnie „miękkiego” resorowania. Pomimo tego i tak co jakiś czas dawało się odczuć uderzenie podwozia o nawierzchnię. I właśnie dlatego „Krzesanie iskier”. Wybrałem się w te rejony miesiąc później na rowerze. Będąc na zewnątrz autobusu, miałem okazję obserwować efekty styczności podwozia PR100 z brukiem. Do dziś zastanawiam się, dlaczego w tamtym czasie, na taką trasę puszczano niemal w 100% właśnie te autobusy. Przecież Warszawskie MZK dysponowały jeszcze wtedy „Ogórkami”. Już chociażby z racji „twardszego” zawieszenia, spisywałyby się lepiej. No cóż – niezbadane są intencje najwyższych Smile . Wracam do mojej wyprawy. Ul. Antoniewska trochę różniła się od wcześniejszego odcinka trasy. Tu było już więcej domków z zadbanymi ogródkami, ogródki działkowe, był chodnik dla pieszych (o ironio, ten chodnik jest do dziś, wtedy wydawał się luksusem, teraz jest pełen nierówności, popękany, miejscami całkiem brakuje płyt chodnikowych). Potem było już coraz bardziej miejsko. Autobus skręcił w ul. Augustówka – cóż za ulga, znowu asfalt. Po lewej stronie EC Siekierki, po prawej ogródki działkowe, potem trochę pól po obydwu stronach i znowu jesteśmy w mieście. Na koniec jeszcze jedna niespodzianka – byłem przekonany, że autobus z ul. Augustówka skręci w ul. Wiertniczą, w stronę Wilanowa. Skręcił w prawo w ul. Powsińską i po chwili byliśmy na pętli przy Forcie Czerniaków. Tu już sprawdziłem w informacjach przystankowych, którym autobusem dostanę się do Śródmieścia. Linią 180bis (Jelcz Berliet PR100) dojechałem do Rotundy i następnie tramwajem linii 5 (105Na) wróciłem do domu. Podczas ostatnich wypraw rowerowych w tamte rejony stwierdziłem, że najwięcej zmian zaszło w rejonie ul. Bartyckiej oraz ulic Ananasowej i Wolickiej (Trasa Siekierkowska). Cały odcinek dawnego bruku pokryty jest asfaltem. Przy ul. Antoniewskiej znajdowała się jednostka wojskowa. Pozostały tylko ślady, przyroda coraz bardziej bierze to miejsce w swoje władanie. Zapewne nie na długo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cvana
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa - obecnie Bielany

PostWysłany: Czw 10:05, 29 Kwi 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Czw 11:02, 29 Kwi 2010    Temat postu:

cvana napisał:
http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1654059,0,1,zatrzymal_skoda_tramwaj,wiadomosc.html


Pani nie ustąpiła pierwszeństwa pzrejazdu tramwajowi. Zarysowała swój samochodzik na wartość ok. kilku tysięcy złotych, a tramwaj na ok. 500 zł. Zatrzymanie w ruchu ok. 20 minut. Najgorsze, że został zarysowany "mój prywatny" sprzęt 1001-1000. Zdarzeń, o tego typu przebiegu, jest conajmniej kilka dziennie. Cóż. Kierowcy bardzo nie szanują swoich pojazdów, a tramwaj widocznie jest wielkości małej, modelarskiej kolejeczki, skoro go niektórzy nie widzą......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Czw 11:14, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Wczoraj, ok. godz. 14.40 na pętli Annopol, doszło do pęknięcia osi i w efekcie finalnym, odjęcia koła, w tramwaju l. 25, tzw. Hipolicie. Pęknięcia osi zdarzają się dosyć często, ale zawsze przy małych prędkościach, najczęściej, przy wjeździe na pętlę (tak, jak i w tym przypadku). Zawsze się czegoś takiego boję. Nie chcę myśleć, co by było, gdyby to było przy większej prędkości......Kiedyś już widziałem, jak koło wyprzedza tramwaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek Wardas
zawiadowca stacji



Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa - Wawrzyszew

PostWysłany: Czw 16:49, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Edgar napisał:
cvana napisał:
http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1654059,0,1,zatrzymal_skoda_tramwaj,wiadomosc.html


Pani nie ustąpiła pierwszeństwa pzrejazdu tramwajowi. Zarysowała swój samochodzik na wartość ok. kilku tysięcy złotych, a tramwaj na ok. 500 zł. Zatrzymanie w ruchu ok. 20 minut. Najgorsze, że został zarysowany "mój prywatny" sprzęt 1001-1000. Zdarzeń, o tego typu przebiegu, jest conajmniej kilka dziennie. Cóż. Kierowcy bardzo nie szanują swoich pojazdów, a tramwaj widocznie jest wielkości małej, modelarskiej kolejeczki, skoro go niektórzy nie widzą......


Dziś coś zauważyłem szczególnie dużo takich "dobrych kierowców co na pewno zdążą przed tramwajem". Ale cóż - majówka się zbliża to trzeba objechać samochód żeby potem nie zepsuł się w połowie drogi na grilla. Szkoda, że przy okazji ludzie nie "objeżdżają" kodeksu drogowego bo to by się chyba bardziej przydało Wink

Pozdrawiam !
Tomek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Śro 14:38, 05 Maj 2010    Temat postu:

Jutro (czwartek) trenuję linię 13

Rozkładowe czasy odjazdów:

DT Wola > Kawęczyńska-Bazylika: 7:13, 8:45, 10:30, 12:15
DT Wola > Koło: 8:17, 9:45, 11:30, 13:15

Pojutrze (piątek) trenuję linię 24

Rozkładowe czasy odjazdów:

DT Wola > Gocławek: 6:15*, 8:25, 10:52
DT Wola > Nowe Bemowo: 7:39, 9:54, 12:24 (kończę)

Dla tych, z drugiej strony Wisły Wink

Grenadierów > Gocławek: 6:41, 8:56, 11:20
Grenadierów > Nowe Bemowo: 7:09, 9:25, 11:55

* Uwaga. Wyjazd z zakładu. Brak możliwości wcześniejszego rozpoczęcia podróży.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Śro 15:00, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Pią 3:17, 07 Maj 2010    Temat postu:

Edgar napisał:
Dla tych, z drugiej strony Wisły Wink

Grenadierów > Gocławek: 6:41, 8:56, 11:20
Grenadierów > Nowe Bemowo: 7:09, 9:25, 11:55

A, dziękuję bardzo. Co prawda na jazdę nie będę mógł sobie pozwolić, ale może uda mi się wstać ( "looking" kiedy to piszę Smile ) i "strzelić" jakieś fotki. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Pią 3:18, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Sob 2:34, 08 Maj 2010    Temat postu:

Niestety - zaspałem. A szkoda, bardzo szkoda. Jak wstałem, to już musiałem jechać na "południe". A teraz właśnie wróciłem. Myślę, że już jest jasne, dlaczego "Sleepingowy". Smile "Sorka" bo to troszkę OT.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sleepingowy dnia Sob 2:42, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 6:52, 09 Maj 2010    Temat postu:

Sleepingowy napisał:
Niestety - zaspałem. A szkoda, bardzo szkoda. Jak wstałem, to już musiałem jechać na "południe". A teraz właśnie wróciłem. Myślę, że już jest jasne, dlaczego "Sleepingowy". Smile "Sorka" bo to troszkę OT.


Bywa. Akurat na Twoich przystankach byłem super punktualnie. Jazda była szybka ale bez szaleństw. Zazdroszczę Tobie. Ja sobie na zasypanie nie mogę pozwolić. A sypiam często, bardzo krótko.....


Piątkowe 24 – czyli jak dobry wóz, to i robota gładko idzie.


W czwartek śmigałem linią 13. Było spokojnie, wóz super,

CENZURA


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Edgar dnia Śro 23:56, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edgar
naczelnik sekcji



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa-Jelonki

PostWysłany: Nie 18:15, 09 Maj 2010    Temat postu:

W nawiązaniu do jednego z opisów - znalazłem coś takiego Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sleepingowy
dyspozytor zakładu taboru



Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga Południe

PostWysłany: Wto 2:05, 11 Maj 2010    Temat postu:

Jak tylko to znalazłem, to wiedziałem, że muszę Wam pokazać. To jest dopiero ciekawostka. Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=JFClXWSp788

Edgar, nie zdziw się jak któregoś dnia zobaczysz mnie na Grenadierów z tapczanem, regałem, lodówką, pralką itp. 105tki są takie pojemne. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wmh.fora.pl Strona Główna -> OT / Komunikacja miejska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 27 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin