www.wmh.fora.pl

Szymon

11-05-2010r., godz. 17:35. ST44-089 + 40 węglarek pojawił się w parku przyjazdowym WGT.
Szczegóły składu:
- 14x Eaos - typ CFR/E (w tym 2 niebieskie)
- 10x Eaos typu 412W (w tym aż 6 niebieskich)
- 8x Eaos - typ CSD/E (w tym jeden niebieski)
- 6x Eaos typu 408W
- 1x Eaos-w typu 401Wj
- 1x Eaos-w typu 430W (niebieski)

Siecool

2010-05-11, Babimojska. Krzaki mi zarosły widoczność, więc dzisiejsze pociągi (poza jednym, który widziałem dokładniej) brałem na słuch:
8.36 ST44-089 ze składem do Huty;
10.45 ST44-089+1 platforma+1 węglarka+3 platformy+33 węglarki do WGT. Na platformach tradycyjnie kęsy.
15.45 ST44-089 ze składem do Huty;
~17.20 skład z postu Szymona wjeżdżał na Jelonki.

A propo wątku hamulcowego to przejrzałem wczoraj swoje zdjęcia i nie dojrzałem w gagarze nikogo poza mechanikiem, stąd myślałem, że jeździ sam. Faktycznie po Radiowie kręcił się pan w pomarańczowej kamizelce, obszedł cały skład dookoła, ale potem mi gdzieś znikł, więc myślałem, że to może ktoś z Huty był.

Ciekawą politykę hamulcową mają na Hucie - nigdy nie widziałem, żeby stonki kręcące się po Radiowie były połączone przewodem hamulcowym ze składem, zawsze hamują samym lokiem. Czasami nawet niektóre grupy wagonów w samym składzie nie są nim połączone, choć to w tym momencie wielkiej różnicy nie robi.

Szymon

Siecool

AXEL

W delegacji jest tylko lokomotywa. Obsługują ją maszyniści z lokomotywowni do jakiej jest delegowana.
A co do Rp1 to fakt, gagarinowegu ryczenia nie da sie pomylić z niczym.

Swoją drogą zastanawiam się nad samą delegacją. Zauważyliście, że składy prowadzone np SM48 były w trakcji ukrotnionej tj. SM48 + np. SM42 a ST44 składy prowadził sam?
Gagarin to jedyna lokomotywa jakie pozostały na PKP nie mająca wyłącznika nadmiarowego. To znaczy, że ile pozycji na nastawniku się nie zapnie, tyle mocy pójdzie na koła. Sowieccy konstruktorzy tak przemyśleli izolacje uzwojeń silników trakcyjnych, że prędzej koło rozbiegnie się w poślizgu jak uszkodzi się silnik.

Niegdyś białostoccy mechanicy opowiadali mi historie, że jak pociąg utknął w zaspie to wysyłało się albo parowóz albo gagarina. Niczym innym nie szło tego wyciągnąć.

Sam też pamiętam ST44 podjeżdżające pod górkę nad ul.Puławską z bruttem 3000t miału do elektrociepłowni i pomocnika który szedł przed lokomotywą jadącą 15km/h i "sadził ziemniaki" czyli układał kamienie na tokach szynowych bo w piasecznicach skończył się piasek a gagarin nie mógł wywlec tego "baciska" pod tę górę.

To bardzo wdzięczna i niezawodna maszyna. Jeśli ktoś miał okazje porównać jazdę SM42, SU45-46 z gagarinem to wie o czym mówię. Niestety ów dwusówowy silnik żre tyle oleju że na każdą służbę oprócz tankowania ON trzaba było zabierać 100-300 litrów oleju silnikowego.

Pozdrawiam gagarinowo.

Szymon

AXEL

Teoria że gagarinem się wszystko wciągnie i wszędzie w jedzie jest jak najbardziej słuszna.

Piotr

Dzisiaj, tj 13 maja 2010 roku, ok. 11.00 SM 48-112 + ok. 20 węglarek wtoczyła się na Jelonki.

Siecool

Szymon

Piotr

Szymon

Piotr

Szymon

Piotr